U nas, od trzech dni sypie.... i sypie... i zdaje się nie mieć końca.Jednym słowem... jest Cudnie!
Uwielbiam jak jest tak biało za oknem i gdy puch rozświetla nam szarości dnia. A właśnie... gdzie podziało się słońce?!?!?!? Nie pamiętam, aby w tym sezonie zimowym był choć jeden dzień, żeby królowało ono na niebie i opalało nam japki. :(
Nie ukrywam, że ta zimowa aura trochę zainspirowała mnie do przedstawienia Wam mojego ostatniego naszyjnika. Połączyłam w nim szare, ceramiczne kulki z filcowymi o kolorze granatowym (wykulczonymi mymi ręcyma ;) ). Pomiędzy nimi umieściłam "przeszkadajki"- elementy kolorku srebrnego aaaa... całość została powieszona na grubym satynowym sznurku.
XO XO XO
Super. Bardzo ładne połączenie kolorów :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! Uwielbiam takie spokojne kolorki:)
OdpowiedzUsuń