środa, 28 listopada 2012

niesforne "towarzystwo" i klapa totalna

Wreszcie, zebrałam się w sobie by zrobić magnesiki... Wydobyłam z szafy kupiony rok temu rulon magnesu. Wydrukowałam całą seryjkę THE DOGS... Posklejałam, poobcinałam i nadeszła chwila próby... Rezultat....  magnes okazał się być ... rozładowanym??!?!?!?!?! ! (czy magnes może się "przeterminowć"?)hęęęęęęęęęęęęęęęęę????????????
^&*(#$%^&*(%^&*()#$%^&*$%^&*()#$%^&#$%^&#$%^&*$%^&*($%^&*(#$%^&*(#$&^%
Rozpaczliwa próba naładowania dosyć dużej liczby narobionych przeze mnie magnesików również zakończyła się fiaskiem... Co gorsza... zdaje się że rozładowałam je dokumentnie. Wcześniej ledwo bo ledwo, ale trzymające się magnesy można było umieścić na lodówce. Teraz, jest to niemożliwe - od razu mi odpadają. :( :( :(
Jakby tego było mało, to nie koniec moich zmagań z pupilami za szkiełkiem..
Wzięłam się w garść! Stwierdziłam, iż zrobię im chociaż  parę fotek aby pokazać Wam mój wytwór. Efekt... znowu mizerny... W szkiełkach odbijało się wszystko!! Niestety nie mam ani takich umiejętności, żeby zapanować nad tym przy pomocy Photoshopa czy tym podobnych programów. Nie posiadam również filtrów na obiektyw co by nieco ten efekt zredukować.  :(((((
Nic to...!!! Tą "rozgrywkę" uznaję jako...
1:0 dla sfory psiaków 
 
 
 
 
***
 
 
 
fot. JA

3 komentarze:

  1. o kurdesz... koniecznie trzeba coś z tymi psiakami zrobić, Moniek oblep nimi antyramę:) i będzie super ramka na zdjęcie pupila:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale zapowiadało się fajnie :) Może wykorzystasz je winny sposób.

    Dziękuję za wizytę i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń