Trzy małe, czarne kuleczki zawisły na czarnych sznureczkach, tworząc eleganckie trio.
W niektórych z poniższych zdjęć, połączyłam "bohaterkę" dzisiejszego posta z bransoletkami, które bądź są moim wytworem (i je Wam już wcześniej prezentowałam), bądź wylądowały u mnie kiedyś w szkatułce wprost z lady sklepowej (to ta jedna z misiem i druga... z ręką Fatimy) . A że jak to się mówi.. "w kupie raźniej" ... to.. zaproponowałam Wam takie oto zestawienie...
***
Trio super, ale jak wszystkie na raz są na ręce... Super :-)
OdpowiedzUsuń