Przepraszam, przepraszam, przepraszam...
Nie było mnie przez dłuższy czas nie dlatego że straciłam ochotę lub wenę albo strzeliłam focha... Nie było mnie, ponieważ nie wyrabiałam...
Serio!
Ostatnie dwa miesiące, jak za mgnieniem oka, przeleciały meeeeega szybko, że nie dałam rady pokazywać się online. :(
Uwierzcie, że jest mi z tego powodu strasznie źle!!! Aleeeeeeeee... poprawę obiecuję!!!!!!!!!
Zatem..... zaglądniecie do mnie jeszcze czasem....???? hę???? ;) :)
Z góry śliczne dzięki.
Poniżej wrzucam mój najnowszy naszyjnik.
Zdaje się, że te kamorki to agaty. Nooooo... trochę poleżały u mnie w skrzyneczce, zanim je powiesiłam na kółkach z onyksu. Grunt, że się doczekały... ;) efekty poniżej...
Zdaje się, że te kamorki to agaty. Nooooo... trochę poleżały u mnie w skrzyneczce, zanim je powiesiłam na kółkach z onyksu. Grunt, że się doczekały... ;) efekty poniżej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz